Waldek i biedronki

fragm.okładki "Waldek i biedronki" Celina Zubrycka

„Biedroneczki są w kropeczki i to chwalą sobie”, a ja z kolei chwalę sobie najnowszą książkę Celiny Zubryckiej „Waldek i biedronki”. Nie jakieś tam pospolite biedronki, ale te, wyjątkowe, o jakich Wam się nawet nie śniło. Jesteście gotowi na otwarcie bram do świata, w którym wszystko jest możliwe? Jeśli tak, to zapraszam w podróż, z której wrócicie z głową pełną przemyśleń, i kropka.

Nakładem Książnicy Podlaskiej im. Łukasza Górnickiego w Białymstoku ukazała się książka Celiny Zubryckiej „Waldek i biedronki”. Już sama okładka zdradza nam, że w tej historii prym wiodą czerwień i czarne kropki. Waldek z powieści nie jest zwyczajnym chłopcem, jest Waldkiem Walącym prosto z mostu, i to jeszcze jak! W sposób zabawny, a niekiedy także z młodzieńczym dąsem i przekorą, opowiada nam o swojej rodzinie. Świat nakreślony oczami dziewięciolatka jest światem naszpikowanym informacjami, emocjami, uczuciami i refleksjami. Pewnego dnia zwyczajna zabawa na trampolinie zmienia się w pasmo wydarzeń, które na zawsze odmieniają nie tylko głównego bohatera, ale także i jego znajomych.

Ciekawa i nieoczywista historia, od samego początku zmierza w niedającym się przewidzieć kierunku. Czytelnik nie wie, co jest celem tej historii, ale odkrywając stopniowo kolejne karty opowieści zaczyna rozumieć, że to właśnie doświadczanie i przeżywanie jest istotą przygód Waldka. Chłopiec wpada w wir owadzich zajęć, poznając nie tylko mikroświat zwierząt, ale także i prawa rządzące przyrodą. W niebanalną fabułę wplecione zostały motywy roślinne i zwierzęce, a także kwestie odnoszące się do budowania relacji z innymi istotami.

Autorka ukazuje postawy superbohaterów, którzy czynią wiele dobrego, choć być może na co dzień rzadko to doceniamy. Kim są bohaterowie, jakimi kierują się zasadami, co ich wyróżnia? O tym dowiecie się z książki „Waldek i biedronki”, historii oddającej głos słabszym, mniejszym, ale jakże pełniącym ogromnie ważne role w ekosystemie. Opowieść, która z powodzeniem mogłaby stać się bazą pod scenariusz do odcinka „Magiczne drzewo”. Mamy młodych bohaterów, elementy fantastyczne i supermoce, sytuacje pełne zagrożeń i niebezpieczeństw, a także dynamikę, która nadaje szaleńcze tempo akcji. Nie wiadomo, co jest możliwe, a co wymyślone, gdyż świat owadów wciąż nie wszystkim z nas jest dobrze znany. Czy owady mają emocje, czy zakładają rodziny? Jeśli tak, to kto dba o potomstwo? Kiedy kończy się okres beztroskiego dzieciństwa, a zaczyna proza życia dorosłego osobnika?

Nie jest to, moi mili, książka przyrodnicza, choć traktuje o owadach i otoczeniu, w którym żyją. Nie jest też publikacją mającą zapędy moralizatorskie, ale uczciwie ukazuje realia, w jakich wychowywani są młodzi ludzie. Mamy jasny przekaz tych informacji, lecz to od nas samych zależy, ile z tej opowieści wyniesiemy cennych wskazówek. Książka dla dzieci, które pragną przeżyć niesamowite przygody, są ciekawe świata i natury, lubią pytać i chcą usłyszeć odpowiedzi. „Waldek i biedronki” to także cenne narzędzie dla rodziców, którzy chcieliby spojrzeć na rodzinę z perspektywy dziecka i jego oczekiwań, potrzeb czy marzeń. Celina Zubrycka zestawia dziecięcą radość z zagrożeniami czyhającymi na młodego człowieka i pułapkami, w które łatwo wpaść, jeśli się w porę o nich nie porozmawia. Życie Waldka zostało wywrócone do góry nogami albo i skrzydłami, ale ten gwałtowny wywrót wiele go nauczył.

Książkę „Waldek i biedronki” polecam młodszym i starszym czytelnikom, którzy chcą przeżyć niezapomniane przygody, pełne emocji i niespodziewanych zdarzeń. Wzbudzająca empatię, skłaniająca do refleksji nad stanem relacji międzyludzkich opowieść z pewnością zostanie ciepło przyjęta. Historia o miłości, przyjaźni, motylach w brzuchu, ale także o odwadze, która sprzyja odkrywaniu piękna tego świata. „Waldek i biedronki” uzmysławia, jak ważna jest samoakceptacja i znalezienie swojego miejsca w życiu. Czytając książkę Celiny Zubryckiej pewnie doszukacie się w tej opowieści jeszcze więcej ciekawych wątków, akcentów, kamyczków i kropeczek, które śmiało możecie połączyć w całość. Zwróćcie uwagę na ciekawe ilustracje Małgorzaty Masłowieckiej, na których króluje czerwień i czerń.

W życiu dzieci tak wiele się dzieje, a czas biegnie jak szalony. Waldek wymiata, bez dwóch zdań, a takich Waldków pewnie jest wśród nas znacznie więcej. Dajmy im opowiedzieć o sobie, wsłuchajmy się w te bajecznie fantastyczne opowieści, które zdają się nie mieć końca. Brnijmy odważnie w świat zabawy i przygód, w których pod skorupką radosnych śmiechów czają się ważne i mądre refleksje o byciu i życiu.

Za możliwość otrzymania egzemplarza recenzenckiego dziękuję portalowi Sztukater.

Autor: Celina Zubrycka
Tytuł: Waldek i biedronki
Ilustracje: Małgorzata Masłowiecka
Wydawnictwo: Książnica Podlaska im. Łukasza Górnickiego w Białymstoku
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 42