Atomy, cząsteczki i gwiezdny pył

fragm.okładki "Atomy" John Devolle, wyd ZYSK i S-KA

Na pewnym etapie życia dziecka nadchodzi taki czas, gdy niemal zasypuje ono rodziców licznymi pytaniami. To są serie często trudnych znaków zapytania, na które znalezienie odpowiedzi wymaga nie tylko zajrzenia do naszej skarbnicy wiedzy, ale także i pomysłu na podzielenie się nią. Możemy wiedzieć, na czym polegają skomplikowane procesy technologiczne, jakie zachodzą reakcje, gdy połączymy dwa związki chemiczne, a także z czego zbudowane są ludzkie narządy wewnętrzne. Co nam da ta wiedza, jeśli nie będziemy potrafili zaspokoić ciekawości dziecka, które zapyta nas „co to jest atom?”. Wierzcie mi, prędzej, czy później to słowo pojawi się w jego słowniczku.

Nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka ukazała się książka dla dzieci, które bardzo chciałyby dowiedzieć się, czym są atomy, jak one wyglądają i gdzie można je spotkać. Autorem publikacji „Atomy” jest znany i ceniony, zarówno za wiedzę, jak i ilustracje, John Devolle. To zdecydowanie oferta dla młodszych dzieci, które lubią kolorowe, wręcz energetyczne obrazy. Sztywna okładka, duży format, a także sporej wielkości czcionka są niewątpliwie atutami „Atomów”. Devolle zaskoczył mnie innowacyjnym podejściem do prezentowania faktów ze świata nauki. Co można powiedzieć dzieciom na temat atomów, tak, aby zrozumiały i się tym tematem zainteresowały? Czy atomy mogą fascynować małych ludzi, którzy dopiero uczą się czytać? Okazuje się, że książka jest uniwersalnym i wciąż niezastąpionym narzędziem, zarówno do pracy, jak i do zabawy.

W tej publikacji nie ma rozdziałów, jej układ jest otwarty, przypomina intuicyjne zwiedzanie miejsca, w którym jesteśmy po raz pierwszy. Strona po stronie odkrywamy wraz z dzieckiem zagadki ze świata nauki, które przygotowano specjalnie z myślą o młodym czytelniku. Nie znajdziecie tutaj skomplikowanych opisów, powielanych teorii czy wyklepanych formułek. John Devolle miał swój własny, autorski pomysł na „Atomy”, i on mu wyszedł naprawdę świetnie.

Za co należą się plusy? Jak już wspomniałam za klimat, kolorystykę i barwność ilustracji, które pozytywnie oddziałują na umysł człowieka (nie tylko młodego). Prosty przekaz, zrozumiały dla dziecka. Gra słów, a także geometria zawarta w ilustracjach – można liczyć kształty, porównywać wielkości, wodzić palcem po obrysach kwadratów, kół, półkoli, i tak dalej. Niby książka dla dzieci, ale to właśnie z niej dowiedziałam się, ile atomów mieści się w jednej z gałek ocznych. Niesamowite! Zawsze to podkreślam, że człowiek uczy się przez całe życie.

Z tej książki Wasze dzieci także będą chłonęły wiedzę poprzez zabawę, oglądanie tego, co nauka prezentuje na poszczególnych stronach. Będzie bajecznie kolorowo, niesztampowo i mądrze. Przygotujcie się na aktywnie spędzony czas przy lekturze „Atomów”. Pytania z serii „A dlaczego…?” niechaj nie będą gaszone w zalążku, lecz rozpalają płomień sięgający do górnej półki z wiedzą. Książki dziś nie tylko bawią i uczą, ale stanowią ważną przestrzeń do bycia razem z dzieckiem. Nie musimy być alfą i omegą, ale fajnie jest móc wiedzieć, jak poruszać się w świecie naukowych pojęć, by nie zgubić przy tym naturalnej ciekawości i chłonności młodego umysłu.

Cieszy fakt, że literatura popularnonaukowa coraz odważniej i częściej wychodzi z ofertą do najmłodszych. Na naukę fizyki i chemii nie trzeba już czekać do wieku szkolnego, chociażby dzięki takim książkom jak „Atomy”. To duży ukłon w stronę potrzeb dzieci i ich rodziców, którzy prócz bajek, baśni i komiksów chcieliby dowiedzieć się czegoś o świecie i wszechświecie. John Devolle sprawił, że odpowiedzi na pytania o atomy będą znały także ci młodsi, nawet jeśli wcześniej nie słyszeli o czymś takim, jak atomy. Brzmi niewiarygodnie? Jak to możliwe? Zobaczcie sami! Przekonajcie się z dziećmi jaką drogę pokonały atomy i dokąd dotarły? Sprawdźcie, co łączyło je z dinozaurami. Nie dzieci, ale atomy – oczywiście. Chociaż, dzieci i dinozaury też mają wiele współnego, o czym informuje John Devolle. Fakty, odkrycia, wiedza, wszystko to dostępne dla najmłodszych czytelników, którzy są zarazem jednymi z najbardziej wymagających. Róbmy co w naszej mocy, aby dzieci każdego dnia miały kontakt z literaturą. Umacniajmy ich w poszukiwaniu i odkrywaniu oraz zdobywaniu informacji o tym, co dziwi, zastanawia i ciekawi. Nauka nie musi być męczącym obowiązkiem, może być przyjemnością, dobrym czasem, który kiedyś być może zaprocentuje. Zachęcam do wspólnego czytania „Atomów”, wnikliwego przeglądania każdej z zamieszczonych w tej książce ilustracji, zadawania pytań i poszukiwania na nie odpowiedzi. Do zobaczenia w najdalszych zakątkach wszechświata!

Autor: John Devolle
Tłumaczenie: Jacek Spólny
Tytuł: Atomy
Ilustracje: John Devolle
Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 32