Żyć swoją prawdą

fragm.okładki "Uciekinierzy" Ulf Stark, wyd. Zakamarki

Łączyły ich więzy krwi, a nawet to samo imię. Obaj pragnęli tego, czego nie byli w stanie odnaleźć w najbliższym otoczeniu. Z biegiem czasu stali się sobie tak bliscy, jak tylko blisko potrafią być prawdziwi przyjaciele, na dobre i na złe. Świadomie naginali reguły i łamali obowiązujące zasady. Mieli w tym swój cel, który ostatecznie okazał się najważniejszą lekcją o życiu i śmierci.

Nakładem wydawnictwa Zakamarki ukazała się książka jednego z moich ulubionych szwedzkich pisarzy, Ulfa Starka „Uciekinierzy”. To opowieść o dziadku i wnuczku, którzy zdecydowali się na szaloną wyprawę wbrew zdrowemu rozsądkowi, ale za to z nurtem płynących w ich sercach uczuć i emocji. Jak niemal w każdej szwedzkiej historii, poznajemy mądrego i rezolutnego chłopca samodzielnie podejmującego decyzje, za które przyjdzie mu zapłacić. Stawka za kłamstwa jest dość wysoka, ale ryzyko zdaje się być wpisane w przygody czekające na małego i dużego Gottfrida. „Uciekinierzy” nie tylko uciekają w sensie dosłownym, ale realizują także pewną misję, której szczegółowy plan zrodził się w ich głowach.

Ulf Stark pokazuje relacje panujące w rodzinach, a także ich wpływ na postrzeganie przez dzieci otaczającego ich świata. Oswaja czytelników ze skalą wartości, które są dla każdego z nas zupełnie inne. Obrazuje różnorodność postaw wobec śmierci, szczęścia, prawdy i miłości. Zabiera nas do świata, w którym wraz z uciekającymi dotykamy spraw ostatecznych, w sposób wyjątkowy, a niekiedy trudny do nazwania. Młodzi czytelnicy mają szansę zajrzenia w głąb własnej duszy, stawiania pytań o to, co jest tak naprawdę dla nich ważne, i dlaczego takim jest. Po części filozoficzna wyprawa do Domu na Skalistej Górze odmienia nie tylko głównych bohaterów, ale także tych, którzy im towarzyszą – czytelników.

Momentami zabawna, a czasem smutna. Niezwykle wzruszająca historia z pewnością zachwyci odbiorców słowa, bez względu na ich wiek. Zawiera w sobie uniwersalne prawdy i mądrości życiowe, stanowiąc kompas po świecie odczuć, emocji i marzeń. To właśnie wielkie marzenia dziadka i wcale nie mniejsze pragnienia wnuczka zmotywowały ich do wyruszenia z zakazaną misją. Wspaniała książka dla miłośników przygód, lubujących się w szwedzkiej literaturze o posmaku cynamonu i borówek. Powiem Wam w sekrecie, że kiedyś otrzymałam od mojego taty dżem z mirabelek, dżem wyjątkowy, który przygotował od początku do końca sam (byłam z niego dumna). I ten słodki rarytas miał dla mnie wielką wartość, tak wielką, że zamiast go zjeść, trzymałam go bardzo długo w lodówce. Piszę o tym, ponieważ doskonale rozumiem postawę dziadka Gottfrida, dla którego dżem w tej powieści ma równie ważną wartość. Zachęcam Was gorąco do poznania kulis ucieczki wesołej ekipy kłamczuchów. Będziecie się śmiać, ale nie obiecuję, że nie uronicie łez smutku.

Piękna, przejmująca opowieść o relacjach, więziach i postawach wobec tego, co przynosi życie zasługuje na uwagę wrażliwych czytelników. „Uciekinierzy” mogą stać się punktem wyjścia do rozmów o Waszych bliskich, o tym co Was łączy, jak się czujecie w tych relacjach, ale także o ludziach, których spotykacie na swojej drodze życia. W modelu rodziny ukazanej na kartach tej książki rodzice nie są wyrocznią czy jedynym drogowskazem i warto zwrócić na to uwagę. Polecam „Uciekinierów” także ze względu na zawarte w dialogach bohaterów przesłania oraz bardzo mądre i cenne przemyślenia. Czytając celowo robiliśmy przerwy w lekturze, aby wczuć się w sytuację dziadka i wnuka, tego co nimi kierowało, co chcieli dzięki tej wyprawie osiągnąć. Rozmawialiśmy o uczuciach i decyzjach z nimi związanych, o tym czym są kłamstwa i czy mogą one być czymś dobrym. Mnóstwo w tej książce wątków naturalnie zachęcających do podejmowania wielu ważnych rozmów, od kwestii światopoglądu, życiowych doświadczeń, wyznawanych wartości, poprzez rolę rodziców i dziadków w życiu dziecka, aż do spraw, o których wciąż nam się nie śniło. Całości magii tej książki dopełniają niezwykle ciepłe ilustracje Kitty Crowther przypominające o tym, jak wiele można wyczytać z chwili uwiecznionej na obrazku.

„Uciekinierzy” mogli by być opisem pięknego snu, ale równie dobrze odbiciem autentycznych wydarzeń, które rozegrały się na jednej ze szwedzkich wysp. Cenię twórczość Ulfa Starka za sposób, w jaki pokazuje świat oczami najmłodszych, za bezgraniczną ufność w mądrość i ciekawość dziecka. Takie historie krzepią, wzmacniają więzi cementując fundamenty pewności siebie u młodych czytelników. Mam nadzieję, że Wy, drogie dzieci, wyruszycie w tę ekscytującą przygodę wraz z „Uciekinierami”. Jest tyle miejsc do odkrycia! Pora ruszać w drogę.

Autor: Ulf Stark
Tytuł: Uciekinierzy
Tłumaczenie: Katarzyna Skalska
Ilustracje: Kitty Crowther
Wydawnictwo: Zakamarki
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 144